Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szczecin bałtyckim zapleczem Rotterdamu?

Data publikacji: 01 grudnia 2019 r. 13:12
Ostatnia aktualizacja: 12 listopada 2020 r. 22:15
Szczecin bałtyckim zapleczem Rotterdamu?
Krzysztof Urbaś Fot. archiwum  

Rozmowa z Krzysztofem Urbasiem, prezesem Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście

 - Ubiegły rok był dla zespołu portów Szczecin-Świnoujście rekordowy pod względem przeładunków. Jaki będzie 2019?

- Biorąc pod uwagę aktualny rynek, dobrze będzie, jeżeli wielkość przeładunków osiągnie poziom ubiegłoroczny. Może być pewna korekta związana z innym sposobem liczenia przeładowanych towarów w Terminalu Promowym Świnoujście, ale to jest jeszcze przedmiotem naszych uzgodnień z portami w Gdyni i Gdańsku, bo dotyczy wszystkich terminali promowych w Polsce. Po prostu zmieni się system naliczania tary przy pojazdach, co może wpłynąć na wzrost wielkości przeładunków, ale to sprawa techniczna.

W grupie ładunków masowych, czyli surowcowych, niestety, spodziewamy się spadku w porównaniu z ub. rokiem, który był wyjątkowy dla OT Portu Świnoujście, bo przejął on część ładunków z Gdyni i Gdańska – w tamtych portach wystąpiła tzw. kongestia i nie mogły przyjąć całej masy ładunkowej. Stąd mieliśmy w Świnoujściu ok. 1,5 mln ton ładunków więcej niż normalnie. W tym roku będzie ok. 1 mln ton mniej. Powodem jest zahamowanie we wszystkich grupach towarów masowych. W przypadku zboża drugi rok z rzędu była susza. Spadek produkcji hut skutkował natomiast zatrzymaniem praktycznie importu rudy i węgla koksującego. Mniej eksportowano koksu. Nie będzie to jakieś tąpnięcie, ale zauważalny spadek.

Jeżeli chodzi o kontenery, zmienił się wzorzec obsługi w basenie Morza Bałtyckiego – po rozpoczęciu pracy na drugim nabrzeżu przez głębokowodny terminal kontenerowy DCT Gdańsk większość gestorów ładunków bezpośrednio je kieruje do Gdańska i nie są dowożone z portów Europy Zachodniej tzw. feederami do Szczecina. Z Gdańska trafiają nawet na bezpośrednie zaplecze portów Szczecin-Świnoujście. Dlatego mieliśmy spadek w tej grupie towarowej od maja do przełomu lipca i sierpnia. Od końca sierpnia wielkość przeładunków zaczęła się odbudowywać, ale za cały rok 2019 może być mniejsza o kilka, kilkanaście procent w porównaniu z 2018.

Za to przeładunki LNG idą zgodnie z planem, rośnie liczba zawinięć gazowców i świnoujski terminal rok do roku zwiększa swoje obroty.

– Eksperci mówią o spowolnieniu gospodarczym. Co to oznacza dla portów?

– Na rynku następuje pewne spowolnienie, co jest związane z generalną sytuacją ekonomiczną nie tylko w Europie, ale i na świecie. Będzie na pewno spadek transportu tzw. ładunków surowcowych, a więc masówki mokrej i suchej. Poziom powinien zostać utrzymany, a nawet może być lekki wzrost, jeżeli chodzi o ładunki konsumpcyjne, na czym głównie skorzystają terminale kontenerowe. W zespole portów Szczecin-Świnoujście niestety nie mamy jeszcze takiego głębokowodnego terminalu, ale wszystko wskazuje na to, że powstanie. W przypadku bazy promowej, czyli TPŚ, nie ma już tak dynamicznych wzrostów rok do roku, jak przez ostatnie 6 czy 8 lat, a więc rzędu 12-15 proc. rocznie. W 2018 roku było to ok. 5-6 proc., a w tym, jak szacujemy, będzie 2-3 proc.

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 71% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 29-11-2019

 

Autor: Elżbieta KUBOWSKA
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

mieszkanka Świnoujścia
2019-12-02 19:45:14
Jak określili przedstawiciele ZMPSiŚ były to spotkania informacyjne, a nie konsultacyjne. Natomiast skwitowanie zachowań i postawy mieszkańców Świnoujścia, szczególnie prawobrzeża, Warszowa ich sprzeciwu i jasnego, nieukrywanego niezadowolenia z faktu planów budowy terminala kontenerowego wygłaszanego podczas spotkań informacyjnych z przedstawicielami ZMPSiŚ, władzami miasta, radnymi stwierdzeniem, że: cyt.: "owszem, istnieje grupa niezadowolonych...." jest zwykłą konfabulacją i zacieraniem stanu faktycznego. Nikt dotychczas przy mieszkańcach, szczególnie prawobrzeża nie użył takiego spłycającego problemu określenia. Ludzie na Warszowie mówią wręcz: " wybudujcie sobie terminal kontenerowy koło Radissona". Mieszkańcy są tym tematem udręczeni, zmęczeni. Nie ufają nikomu. A jeszcze rzuca im się rekompensaty, których nie oczekują. Podkreślają, że nikt i nic nie zrekompensuje im utraty 1,5 km plaży i 500 ha lasów. To tak pokrótce.
Greta z ministerstwa klimatu
2019-12-01 19:39:02
W porcie jak w soczewce można obserwować, co się dzieje z polską gospodarką. Widoczne są już wpływy lewackiej Unii Europejskiej, która w powszechnej opinii "daje" i pozwala wyjechać na zmywak oraz ekodurniów wtórujących obcej nagonce na Polskę, cyt. "Spadek produkcji hut skutkował natomiast ZATRZYMANIEM PRAKTYCZNIE importu rudy i węgla koksującego". Jest już super. A będzie jeszcze gorzej! Timmermans dopiero zaczyna swoją zieloną strategię.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA