Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szczecin? Podoba mi się całe miasto

Data publikacji: 25 października 2020 r. 21:25
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2021 r. 10:32
Szczecin? Podoba mi się całe miasto
 

Rozmowa z Mirosławem Borowskim, kolekcjonerem, który przygotował pół tysiąca wystaw na wiele tematów

- Szczecinianin z urodzenia?

Urodziłem się w Jabłonowie, niecałe 30 km od Brodnicy (Kujawsko-Pomorskie - red.), pięknego miasta, w którym mieszkała siostra króla Zygmunta - Anna Wazówna. W dorosłym życiu, jako wojskowy, spędziłem w armii 30 lat.

- I tam zaczęła się pasja kolekcjonerska?

- Pasja była dużo wcześniej. Po wojnie walała się masa rzeczy militarnych - monet, najróżniejszych odznaczeń, w tym niemieckich. Bo to wszystko wyrzucano. A mi było żal.

- W którym roku przyjechał pan do Szczecina?

- To był 1966 rok, gdy przyjechałem tu z Wrocławia, również dużego pięknego miasta. Szczecin przyjąłem entuzjastycznie. Mimo zniszczeń. Idąc do sztabu dywizji, akurat trafiłem na roboty - rozbiórkę cmentarza żydowskiego przy ul. Wawrzyniaka. Macewy były rozrzucone. „Czemu ludzie na to pozwalają", „Czemu władza tego nie widzi’ - przemknęło mi przez myśl. Aczkolwiek naiwnie, bo było to za zgodą władz. Uznałem, że to historia, którą niszczymy.

- Co się panu podoba w Szczecinie?

-

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 81% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 23-10-2020

 

Rozmawiał Marek Klasa 
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA