Transgraniczni pracownicy z niecierpliwością wyczekują zniesienia obostrzeń związanych z wjazdem do Niemiec i powrotem z Niemiec. Przedstawiciele branży turystycznej narzekają z kolei na zbyt skąpe informacje dotyczące planów otwarcia granic. - Z punktu widzenia Warszawy to sprawa drugorzędna, ale dla mieszkańców całej strefy przygranicznej to kwestia egzystencji - mówi Michał Faligowski z firmy Hotele i Turystyka, zajmującej się obsługą grup turystycznych.
Internetowy protest pracowników transgranicznych może wkrótce przenieść się na ulicę. Ci bowiem wobec obostrzeń na granicy i nakazu kwarantanny stanęli przed bardzo trudną sytuacją. Planują urządzić manifestację w formie spaceru przy przejściach granicznych wzdłuż Odry i Nysy.
- Wielu pracowników transgranicznych zmuszonych zostało do emigracji, ale nie wszyscy mogą sobie pozwolić na taki krok. Część straciła pracę lub stoi w obliczu utraty pracy - skarżą się. - To są problemy ludzi codziennie przekraczających granicę w drodze do pracy, ale też tych, którzy chcą się udać do lekarza czy otrzymać leki. To również uczniowie, którzy
...