Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Trudny powrót do szkoły

Data publikacji: 19 sierpnia 2020 r. 13:28
Ostatnia aktualizacja: 01 stycznia 2021 r. 15:17
Trudny powrót do szkoły
 

Ministerstwo już zapowiedziało: dzieci 1 września wracają do szkół. Jedni rodzice cieszą się z tej decyzji, inni pukają się w czoło, argumentując, że gdy zachorowań na koronawirusa było pięćdziesiąt, zamykano lasy, a dziś, gdy krzywa wciąż rośnie i przekracza dziennie nawet osiemset przypadków, zezwala się na wielkie skupiska.

A taka jest przecież szkoła - zachowanie tu dystansu to fikcja. Podobnie jak przestrzeganie reżimu sanitarnego. Czy ktoś będzie stał w toalecie i szorował deskę sedesową po każdym uczniu, ile razy czyszczona będzie ławka, kto zmusi dzieci, by używały płynu do dezynfekcji? - pytań jest wiele.

Wiadomo nie od dziś, że do szkoły przychodzą dzieci chore: z katarem, wymiotujące, z jelitówką i gorączką. Rodzic musi iść do pracy, więc odstawia do placówki ucznia po porannym faszerowaniu paracetamolem i pędzi dalej.

- Dlaczego inaczej ma być w tym roku? - zastanawia się pani M., matka dwojga dzieci. - Przeżyłam dwa przedszkola, trzy klasy szkoły podstawowej córki i wiem, jak zachowują się dzieci, jak postępują rodzice. Są tacy, dla których katar to nie choroba i

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 81% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 19-08-2020

 

Autor: Katarzyna Lipska-Sokołowska
Fot. Dariusz Gorajski
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

w czym problem ?
2020-08-19 14:15:25
Jaki trudny powrót. Szaleją na bulwarach , plażach i placach zabaw i tam jest wszystko super. Ale w szkole "grasuje Covid " i strach tam wchodzić ?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA