Paweł W. odpowiada za zabójstwo Krzysztofa K. Miał go wepchnąć do Regi, a potem podtapiać. Tak twierdzi jedyny świadek zdarzenia. Problem w tym, że podczas każdego przesłuchania opowiada całkiem różne, niespójne ze sobą wersje. – Nie można na podstawie zeznań takiego świadka skazać kogoś na 25 lat więzienia! – twierdzi obrońca oskarżonego.
Podczas pierwszego procesu Pawła W. szczeciński Sąd Okręgowy po części przyznał rację adwokatowi i skazał oskarżonego na 2 lata więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci (a nie za morderstwo). Mężczyzna spędził w areszcie ponad rok, więc choć wyrok był nieprawomocny, sąd uchylił mu areszt tymczasowy.
– Nie było podstaw do przedłużenia aresztu – podkreślił obrońca oskarżonego adw. Zbigniew Bogucki.
Strony jednak, czyli zarówno prokurator, który domagał się surowszego wyroku dla Pawła W., jak i jego obrońca żądający uniewinnienia, odwołały się od wyroku. Sąd Apelacyjny po analizie zebranego materiału dowodowego cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wczoraj miała się odbyć pierwsza rozprawa. Nie odbyła się. Odpowiadający z wolnej stopy
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 18-04-2019