Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Przedsiębiorcy intensyfikujący sezonowo swoją działalność szukają pracowników. Sprawdzianem przygotowania do tegorocznego sezonu wakacyjnego miała być majówka. Właściciele budek z hot dogami, lodziarni i innych punktów małej gastronomii stawali na rzęsach, aby wszystko przygotować na czas. O wielkim szczęściu mówili ci, którzy znaleźli pracowników. Wierzyli, że zdołają ich przyciągnąć do pracy także w lipcu i w sierpniu. Tymczasem sprawdzian okazał się klapą. Wszystko za sprawą pogody, która spłatała w tym roku figla.
Wielu pracodawców stawia na młodych, ale i na bezrobotnych. W przypadku jednych i drugich proponują im zatrudnienie w tak zwanej szarej strefie. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, na czarno zatrudnianych jest w całej Polsce niemal 900 tys. osób, czyli blisko co 20. pracujący. Z tego sezonowo bez umowy pracuje blisko połowa z nich. Pracownicy godzą się na to m.in. dlatego, aby nie stracić bądź to zasiłku dla bezrobotnych, bądź świadczenia 500+. To ostatnie według pracodawców powoduje, że legalnie zatrudniać jest im coraz
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 07-05-2019