W niedzielę na boisku przy ul. Pomarańczowej rozegrano dwa ostatnie spotkania 24. edycji Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej. To najstarsze w Polsce nieprzerwanie działające rozgrywki piłkarskie amatorów rywalizujących na pełnowymiarowych boiskach. Oczywiście z wyjątkiem lig organizowanych przez wojewódzkie związki piłki nożnej.
W tym roku okazały puchar za zwycięstwo w ALPN otrzymał zespół Beżowa. Dla tej drużyny to nic nowego. - Dziś obchodzimy mały jubileusz. Z naszych wyliczeń wynika, że wygraliśmy po raz dziesiąty z rzędu - mówi Patryk Trajdecki, który w ALPN występuje nieprzerwanie już od 20 lat. - Można powiedzieć, że na boisku przy ulicy Pomarańczowej spędziłem dzieciństwo, młodość, a teraz przychodzę na mecze ze swoim synkiem. Najpierw przyglądałem się meczom z okolicznego wzgórza, bo nie miałem jeszcze skończonych 18 lat, a pan Zenon Kaczmarek zawsze bardzo przestrzega regulaminu i nikomu nie zezwala na grę przed ukończeniem pełnoletności. Kilka pierwszych lat graliśmy na klepisku. Pamiętam, że gdy padał deszcz, rozgrywki stały pod znakiem zapytania - wspomina z rozrzewnieniem.
- Przychodziłem na boisko wcześnie rano, wchodziłem w kałuże i prętem zbrojeniowym robiłem dziury. Przez te 20 lat tylko trzy razy zmuszony byłem odwołać kolejkę. Za każdym razem przez pogodę. Ale od czasu, gdy miasto wybudowało na Pomarańczowej profesjonalny obiekt, gramy non stop - opowiada Zenon Kaczmarek, pomysłodawca i organizator
...