Piątek, 29 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Biblioteki w pandemii. Głodni książek?

Data publikacji: 07 stycznia 2021 r. 17:28
Ostatnia aktualizacja: 16 maja 2021 r. 20:22
Biblioteki w pandemii. Głodni książek?
Fot. Robert Wojciechowski  

Rozmowa z Krzysztofem Marcinowskim - dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie

- Podobno pandemia obudziła w nas wzmożone zainteresowanie książką. Ale biblioteki mają przecież w związku z nią swoje ograniczenia.

- Poza pierwszym uderzeniem wirusa, podczas marcowego lockdownu, no i teraz, jesienią, kiedy koronawirus wrócił ze zdwojoną siłą i zamknięte było praktycznie wszystko, byliśmy i jesteśmy cały czas otwarci. Czynna jest zdecydowana większość naszych 34 filii. Musieliśmy oczywiście zamknąć te, które są w szkołach - ale to raptem dwa przypadki, no i tak małe jak na osiedlu Reda, gdzie na 21 mkw. byłoby niebezpiecznie, bo ciasno, więc o zakażenia łatwo.

- Ale w jaki sposób działacie? Przecież obawy o zakażenie bywają zupełnie niezależne od powierzchni lokalu.

– Oczywiście, ale staramy się to ryzyko minimalizować. Nasi czytelnicy korzystają z dostępnego w filiach księgozbioru, natomiast liczba osób w placówce uzależniona jest od jej powierzchni. Poza tym obowiązują nas określone procedury – i tak na inny stolik trafiają książki wypożyczane, na inny oddawane, pakowane potem w specjalne worki; leżą w nich przez trzy dni, by podczas tej „kwarantanny” pozbyły się ewentualnego wirusa, a potem znów wracają na półki.

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 75% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 07-01-2021

 

Rozmawiał: Kazimierz Jordan
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA