Wraz ze wzrostem popularności nowe odcinki „Sensacji XX wieku" Bogusław Wołoszański „uwolnił" z czterech ścian studia, aby już nie odtwarzać historii, a podążać jej śladami. Dziennikarz odwiedzał więc historyczne miejsca, zamki, schrony, bunkry, pola bitew i muzea.
Wiele razy pojawił się w województwie zachodniopomorskim, m.in. w Świnoujściu, Cedyni, Policach czy Gozdowicach. Program wzbogacono również o krótkie scenki odgrywane przez aktorów. Twórca zadbał o to, aby widz czuł się wyróżniony, wprowadzony w nieznany dotąd szerszej publiczności temat. Jakby razem z autorem rozwiązywał największą historyczną zagadkę. Miał swój niepowtarzalny styl, który później powielano, a nawet parodiowano. Jego programy zaczynały się zawsze bez zbędnych czy wręcz nudnych wstępów. Podobnie jak filmowy geniusz Alfred Hitchcock od razu rozpoczynał od „trzęsienia ziemi", takiego jak choćby tajemniczo brzmiące zdanie - „Był wczesny mglisty ranek 9 maja…", a później akcja przyspieszała…
Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczął w 1971 roku, z kolei we wrześniu 1983 roku w Telewizji
...