Wpisy Jana Świtały, polskiego ratownika ze stolicy śledzi na Instagramie ponad 130 tysięcy użytkowników! Jest on autorem dwu książek, które poświęcił pracy na SOR i w pogotowiu ratunkowym, a także udzielaniu pierwszej pomocy i współautorem kilku innych publikacji. Zapowiada kolejne. Po 13 latach pracy w branży muzycznej pochodzący z Piły technik sceny Jan Świtała, obecnie mieszkający w Warszawie, postanowił zmienić swoje życie.
- Jeździłem po całym świecie, zajmowałem się sprzętem muzycznym zespołów w czasie tras koncertowych - opowiada o poprzednim zajęciu Jan Świtała, który 26 września gościł w Stargardzie. - Współpracowałem m.in. z zespołami Coma, Sorry Boys czy Muchy. Nie było lekko. Dużo się pracowało po nocach i dźwigało. Zajmowałem się też bezpieczeństwem na scenie, ale też pilnowałem, by każdy muzyk po koncercie trafił do busa (śmiech). Była to wspaniała przygoda, ale uznałem, że już czas, by zejść z tej sceny.
Działa w „internetach"
Janek Świtała po studiach podjął pracę ratownika medycznego. Było o nim głośno m.in. podczas pandemii. W internecie
...