Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Branża gastronomiczna znad Miedwia. Dużo nie stracili, ale zyskali niewiele

Data publikacji: 18 grudnia 2020 r. 22:22
Ostatnia aktualizacja: 16 maja 2021 r. 20:22
Branża gastronomiczna znad Miedwia. Dużo nie stracili, ale zyskali niewiele
 

Przedsiębiorcy znad Miedwia kończą zabezpieczać swoje biznesy. Zamykają lokale i budki gastronomiczne, spuszczają rolety antywłamaniowe, zakładają kłódki i łańcuchy. I liczą straty.

Plaża nad jeziorem Miedwie opustoszała na dobre. Tylko nieliczni spacerowicze przechadzają się jeszcze alejkami i promenadą. Ciekawscy przychodzą oglądać remontowane właśnie molo, szykowane do kolejnego sezonu. Jaki będzie? To pytanie zadają sobie przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy przez pandemię nie zarobili tyle co zazwyczaj. Podsumowują straty, zastanawiając się, czy starczy im pieniędzy na utrzymanie do kolejnego sezonu. Wielu, po zamknięciu biznesu nad Miedwiem, by przetrwać, próbuje realizować nowe pomysły na zarabianie.

- Zdołałam wyciągnąć zaledwie 10 procent tego co w czasie sezonu rok temu - mówi Lilia Tokarska z Jęczydołu, która latem prowadzi, niedaleko amfiteatru w Morzyczynie, dwa punkty gastronomiczne. - Ten wypadł bardzo blado. Prowadzę też małą gastronomię na Łasztowni w Szczecinie. Tam było podobnie. Jeść mamy co, biedy nie będzie. Ale nie było tak jak

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 71% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 18-12-2020

 

Tekst i fot. Wioletta Mordasiewicz
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Biznes po Polsku
2020-12-18 23:49:49
"Dużo nie stracili, ale zyskali niewiele" czyli co właściwie autor miał na myśli. Moi znajomi, dostali bardzo duże wsparcie finansowe, w sumie to do majówki tyle nie byli by wstanie tyle zarobić mając otwartą budkę
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA