Czwartek, 28 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Cieszę się, że pamiętają mnie nie tylko starsi. Król strzelców odpoczywa w Dziwnowie

Data publikacji: 18 sierpnia 2021 r. 17:56
Ostatnia aktualizacja: 18 sierpnia 2021 r. 17:56
Cieszę się, że pamiętają mnie nie tylko starsi. Król strzelców odpoczywa w Dziwnowie
Fot. Mirosław KWIATKOWSKI  

Rozmowa z Grzegorzem Latą, który na mistrzostwach świata w piłce nożnej w 1974 roku zdobył tytuł króla strzelców

- Wiele lat temu, podczas Festiwalu Gwiazd Sportu w Dziwnowie, odsłaniał pan replikę swojego medalu. Teraz przebywa pan tu jako gość imprezy. Polubił pan tę miejscowość?

- Mija już dwadzieścia lat, jak tu przyjeżdżam, a od 15 lat moją rezydencją jest domek - zawsze numer jeden - u Małgorzaty i Jarka Kapitanów w Dziwnowie. Namieszkałem się już w hotelach, więc wolę w takim domku, gdzie jest małe patio, stoliczek, gdzie zrobi się drobne śniadanko. Blisko do plaży, dwa kroki. To jest właśnie ten relaks.

- Na festiwalu jest pan rozpoznawalny. Wielu wczasowiczów prosi o autograf i wspólne zdjęcie. Nie jest to męczące?

- Co roku przywożę do Dziwnowa ok. 200 swoich zdjęć, na odwrocie których są wypisane moje osiągnięcia jako piłkarza. Data urodzenia, medale i inne osiągnięcia, łącznie z tym, że byłem prezesem PZPN. Cieszy mnie to, że podchodzą do wspólnego zdjęcia nie tylko starsi, którzy mnie pamiętają, ale także młodsi. Jest takie powiedzenie: nieważne co o tobie mówią,

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 81% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 18-08-2021

 

Rozmawiał Mirosław Kwiatkowski
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA