Nie przetrwał żaden z posadzonych. Natomiast roboty prowadzone w bezpośrednim sąsiedztwie pnia zdają się zagrażać przyszłości także wiekowego okazu. „Jakby eksperymentowali, ile jeszcze wytrzymają dęby przy ul. Unii Lubelskiej. Nie rozumiem, po co to robią" - komentuje nasz ekspert.
Wszystkie miały po blisko 3 metry wysokości i dobrze wykształcone korony. Zadbano, aby okazałe sadzonki się nie połamały: zabezpieczono je palikami. Widać jednak, że nie dość podlewano. Skoro znów zapomniano o tym aspekcie pielęgnacji młodych drzew, więc po raz wtóry w pasie drogowym ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie - na odcinku od al. Wojska Polskiego po ul. Litewską - młode dęby nie przetrwały. Nie zrekompensują straty w zieleni wyrządzonej wycinką wiekowych drzew w okolicy.
- Dość strome wzgórze. Woda po nim spływa, nie stagnuje. Dla młodych dębów to trudne miejsce do utrzymania się i rozwoju. Bez pomocy, regularnego podlewania, nie przetrwają - mówi dr inż. Krzysztof Jankowski, dendrolog.
Jak czytamy w nowych „Standardach utrzymania, ochrony i rozwoju terenów zieleni Szczecina", podlewanie jest
...