Piątek, 29 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Covidowy koszmar

Data publikacji: 19 stycznia 2021 r. 19:23
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2021 r. 08:30
Covidowy koszmar
Fot. Ryszard Pakieser  

Biegło jej się dobrze. Tak jak zwykle pokonała codzienną dawkę 10 kilometrów, ale gdy dotarła do końca trasy, poczuła się słabo. Pomyślała, że pewnie dopadła ją grypa. Pomyślała o tym, że musi szybko wypić gorącą herbatę z miodem, którą zawsze w takich sytuacjach z powodzeniem jako skuteczne lekarstwo stosowała.

I tak zrobiła, ale zamiast poprawy zaczęła czuć się coraz gorzej. Dusiło ją w gardle, czuła się słabo, trochę bolały ją plecy. Ale nawet przez moment nie pomyślała, że zaraziła się koronawirusem. Lekarz w przychodni postanowił jednak to sprawdzić. Dzień po pobraniu wymazu przeżyła, jak mówi, szok. Okazało się, że złapała wirusa.

Pierwsze dni były koszmarne. - Byłam tak słaba, że potrafiłam spać piętnaście godzin na dobę. Straciłam smak i węch, a przejście z pokoju do pokoju albo do łazienki sprawiało, że nie mogłam złapać oddechu. Po paru metrach zatrzymywałam się, żeby odpocząć. Nie byłam w stanie przeczytać nawet jednej linijki książki, a one są moją codzienną pasją od lat. Ale to jeszcze mało, bo zauważyłam, że zapominam słów, nie jestem wręcz w stanie skoncentrować się

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 69% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 19-01-2021

 

Autor: Oskar MARKOWSKI
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Gratulacje
2021-01-19 19:46:46
Może to zwykła sraczka, a może trzeba było pop prostu dać organizmowi odpocząć. Jak się trenuje na wariata i daje organizmowi czasu na regenerację to są takie efekty. Ale mamy specjalistów od biegania, morsowania, i chodzenia w gaciach po górach. Sporty trzeba uprawiać mądrze. A co do choroby to wiadomo, że to musiał być Covid. Przecież teraz nie ma innych chorób.
Miałem to przeżyłem
2021-01-19 19:41:12
Tylko nikt o mnie nie pisał ....ŻŻŻEEENNUUUAAAAAA!!! Co za poziom dziennikarstwa ......
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA