Już wkrótce ma się zacząć budowa dwóch trzydziestotrzypiętrowych wieżowców, które zdominują piękną niegdyś nadbałtycką miejscowość. Będą widoczne z sąsiednich niemieckich kurortów i z pełnego morza. Staną się dopełnieniem trwającego od lat procesu - destrukcji historycznych i przyrodniczych wartości - mówią jedni. Modernizacji bałtyckiego kurortu - odpowiadają inni. Swego entuzjazmu nie kryje szef firmy deweloperskiej Lesław Siemaszko. Burmistrz Międzyzdrojów Mateusz Bobek jest za, a nawet przeciw, nie wiedząc, czy ma się cieszyć, czy smucić. Większość mieszkańców sprzeciwia się podobno nowej inwestycji. Jakie niesie ona zagrożenia?
Początki kurortu
Około 1835 roku do niewielkiej wioski rybackiej - dzisiejszych Międzyzdrojów - zaczęli przybywać pierwsi turyści. Z czasem stanęły wille i pensjonaty. Malowniczo kształtowana zabudowa kurortu powstawała dzięki przemyślanej wizji przestrzennej, opartej na obowiązujących przepisach, które m.in. wyznaczały wielkość parceli o długości boku około 87 m oraz narzucały właścicielom obowiązek starannego zagospodarowania terenu dekoracyjną
...