Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Droga poza zasięgiem. Ich dwoje, Jimi i przenikanie światów

Data publikacji: 15 października 2023 r. 12:53
Ostatnia aktualizacja: 15 października 2023 r. 13:19
Droga poza zasięgiem. Ich dwoje, Jimi i przenikanie światów
Podróżują zwykle sami. Z Jimim – na czterech kołach, którego traktują niczym członka rodziny. Przystosowali go – nissana safari – do swoich potrzeb: wnętrze zmieniając w skrzynie z boksami na rzeczy, miejscem na kuchenkę, a tylne siedzenie w rozkładające się pełnowymiarowe łóżko. Na dachu mają zarówno panele słoneczne, jak i zbiornik na wodę do mycia i kąpieli. Fot. archiwum prywatne  

Brzeg kamienistej drogi kończy się stromo. Powyżej linii chmur. Ponad nimi tylko grzbiety gór i niebo. Dorota - szczupła dziewczyna w traperskich butach - stoi na krawędzi. Chwila zatrzymana w kadrze. Przez Roberta. Z miłością.

To obraz z ich - czyli Doroty i Roberta Szyjanowskich - wyprawy minionego lata. Z drogi, która prowadziła m.in. śladami wulkanów Kapadocji. W kadrze z grzbietami Hakkari zabrakło miejsca dla niezniszczalnego Jimiego - auta terenowego o trzydziestoletnim stażu, bez którego ich podróże poza zasięg cywilizacji nie byłyby możliwe.

Droga w stylu własnym

„Od zawsze" - tak opowiadają o podróżniczej pasji, jaka w nich tkwi. Ona miała 10 lat, gdy pierwszy raz ruszyła na samotną wyprawę: z punktem docelowym u rodziny, na podwarszawskiej wsi. On miał lat 11, gdy na kilka dni przygarnęli go wozacy: jeździł z nimi, dostarczając do „społemowskich" sklepów oranżadę, piwo i co tylko mógł przewieźć drabiniasty wóz ciągnięty przez konie. Wspominają późniejsze wyprawy z plecakami, stopem, pod namioty. Najpierw po Polsce. Znacznie później po świecie. „W stylu

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 87% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 13-10-2023

 

Arleta NALEWAJKO
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA