KS ATS Stargard to klub, który od wielu lat znajduje się na mapie tenisa stołowego w województwie zachodniopomorskim. Tego sezonu jednak nie może on zaliczyć do udanych. Dwa zespoły spadły ligę niżej, a rozgrywki zostały dokończone po dwóch miesiącach przerwy.
- Z II ligi sami się wycofaliśmy. Najpierw otrzymaliśmy niezasłużonego walkowera z drużyną Top-Spin Szczecin, a później próbowaliśmy przełożyć mecz z STS Dębno z uwagi na brak zawodników i dostaliśmy drugiego walkowera. Każdy kombinował na swoją stronę i była niesprzyjająca atmosfera. Zdecydowaliśmy się wycofać z rozgrywek. Szkoda, bo skład mieliśmy na walkę o I ligę - powiedział Jan Wojtaś prezes KS ATS Stargard.
Funkcję prezesa klubu pełni on od 2008 roku. Jak mówi, ten sezon był specyficzny i jednym z najsłabszych w ostatnich latach.
- Przez pewien czas nie mogliśmy korzystać z hali miejskiej w Stargardzie. Wszystko przez pandemię. Na hali mogli trenować tylko licencjonowani zawodnicy. Z III do IV ligi spadł nasz drugi zespół. Z miasta dostaliśmy jedną czwartą tego, co dostawaliśmy w poprzednich rozgrywkach. Dużo kłopotów
...