Od dłuższego już czasu z ogromnym problemem muszą sobie radzić rodzice bądź opiekunowie dzieci z gminy Barlinek. Dostanie się do lekarza pediatry graniczy wręcz z cudem. W roku przyszłym może być jeszcze gorzej.
- Próbowałam zarejestrować moją córkę do lekarza pediatry - opowiada zdenerwowana mieszkanka miasta. Było to około południa po zabraniu jej z przedszkola, z którego otrzymałam telefoniczną wiadomość, że córka źle się czuje. W domu okazało się, że ma 38 stopni gorączki i boli ją gardło. Zadzwoniłam do Podstawowej Opieki Zdrowotnej, gdzie jesteśmy zapisani, z prośbą o zarejestrowanie małej do lekarza, żeby ją obejrzał i poradził, co mamy robić? Okazało się, że pani doktor ma tak dużo pacjentów, że rejestracja na ten dzień jest niemożliwa. Poradzono mi, żebym przyszła z dzieckiem i zapytała lekarza, czy zostaniemy przyjęte. A zarejestrować możemy się dopiero na dzień następny. Nie mając pewności, czy lekarz obejrzy córkę, pojechaliśmy do Gorzowa Wlkp. do lekarza pediatry z wizytą prywatną. Tam otrzymaliśmy pomoc. Córka została przebadana i z wypisaną receptą pojechaliśmy do
...