1 stycznia 2024 roku w życie weszły przepisy zakazujące sprzedaży osobom nieletnim napojów energetycznych. To odpowiedź na narastający w Polsce wśród dzieci i młodzieży trend. Młodzi ludzie uznali je za zwykły napój, nie zdając sobie sprawy z ich szkodliwego wpływu na zdrowie. Zapytaliśmy sprzedawców z Nowogardu, jak obecnie wygląda handel napojami energetycznymi.
- Zawsze uważałam, że te napoje to nic dobrego dla zdrowia. Przed wprowadzonym obecnie zakazem nie było jednak takiego prawa, które by zakazywało sprzedawania energetyków nieletnim. W moim barze sprzedaję głównie sałatki, zapiekanki, a napoje, o których mowa, również były i nadal są, ale już tylko dla osób dorosłych - mówi Hanna Maciąg, właścicielka baru z Nowogardu. - W ciągu całego dnia pracy sprzedawałam około 10 sztuk. W tej chwili będzie jeszcze mniej, ale to dobrze. Uważam, że to dobry przepis. Wiem, że zakaz sprzedaży energetyków obowiązuje już we wszystkich sklepach spożywczych. Za złamanie tego zakazu grozi kara pieniężna, toteż uczuliłam również moją pracownicę, która też będzie nieugięta, gdy dostrzeże, że
...