Byliście kiedyś w Wolgaście leżącym po drugiej stronie granicy? Jeśli nie, to polecam to miejsce. Miasto można wielkością porównać do Pyrzyc. Obu nadano prawa miejskie w XIII wieku, a dziś mają podobną liczbę mieszkańców. Analogii jest więcej. Najnowsza historia związana jest m.in. z Euroregionem Pomerania.
Wystawa
Do Wolgastu pojechałem na zaproszenie mojego szczecińskiego przyjaciela Andrzeja Łazowskiego, portrecisty i artysty-fotografika. Jest on również znany ze swojej aktywności w ramach Euroregionu. Od lat organizuje po dwóch stronach granicy szereg różnego rodzaju działań, mających na celu szeroko pojętą integrację ludzi mieszkających po dwóch stronach granicy. Najnowszą jego inicjatywą było otwarcie 10 kwietnia wspólnej polsko-niemieckiej wystawy fotograficznej. To właśnie Wolgast zainspirował Łazowskiego do zrobienia szeregu zdjęć, pokazujących ciekawą architekturę miasta, po którym oprowadzał go Gunnar Gotter. Efektem wspólnych peregrynacji jest wystawa fotograficzna, składająca się z czarno-białych zdjęć. Jej tytuł to „Spójrz na to… Wolgast w czerni i
...