Sezon wypoczynkowy na dobre jeszcze się nie zaczął, a już wielu twierdzi, że będzie słabszy w porównaniu z zeszłym rokiem. Widać to doskonale po „obłożeniu" ośrodków, w których brakuje gości.
Burmistrz Karpacza stwierdził, że „obłożenie" w jego górskiej miejscowości wynosi jedynie 50 procent, podobnie jak w kultowych Mikołajkach na Mazurach, w wielu nadmorskich miejscowościach też nie inaczej. Nie widać najazdu gości, tak jak miało to miejsce w zeszłym roku.
Nie są przepełnione nie tylko duże nadmorskie hotele czy też ośrodki wczasowe, ale nawet prywatne pensjonaty. Wielu liczy na przyjazd gości w połowie lipca, jak było w przeszłości, ale ubiegłorocznego rekordu frekwencji nie będzie.
Wczasowicze wykupują skierowania często na cztery-pięć dni i unikają dni weekendowych, które są droższe. Niektóre ośrodki patrzą przychylniej na dzieci i właśnie w te dni (nie weekendy) dzieci do 7., a nawet 10. roku życia mogą liczyć w wielu obiektach na darmowe pobyty. Dziecko przyjedzie za darmo, ale rodzice zapłacą, więc jest to w pewnym sensie promocja, która ma zachęcić do przyjazdu.
...