Będzie, będzie, na pewno będzie! - odpowiadała Iza Dryjańska, pytana często w ostatnim czasie o Festiwal Róż. Oczywiście, że był. W ubiegłą niedzielę. I były tłumy, i ładna pogoda, i działo się wiele. Rozpoczął go przy dźwiękach walca z „Nocy i dni" barwny korowód, jakiego Mierzynianka dotąd nie widziała. Panie w pięknych sukniach oraz kapeluszach przeszły przez cały teren, witając gości, w ten sposób zapraszając do wspólnego spędzenia niedzieli, zanim zrobili to oficjalnie ze sceny (w imieniu nieobecnej pani wójt Dobrej Teresy Dery) panie Rozalia Adamska, sekretarz gminy Dobra, Jolanta Jankowska, skarbnik oraz Stefan Müller, burmistrz gminy Blankensee.
Był to już VIII Polsko-Niemiecki Festiwal Róż po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią. I jak co roku przyciągnął tłumy gości, tym razem na Mierzyniankę - teren rekreacyjny z urokliwym jeziorkiem. Pływały na nim wielkie kwietne bukiety i nenufary wyczarowane przez florystów, którzy stworzyli też wiele innych pięknych instalacji. Wierzymy, że dla każdego było coś interesującego, dla dorosłych i dzieci. Było bardzo
...