W tym roku polskie kluby piłkarskie spisują się w europejskich pucharach znacznie lepiej niż w poprzednich sezonach, bo w IV rundzie eliminacyjnej, zwanej też w nomenklaturze UEFA play-offami, znalazły się aż trzy nasze drużyny (czwarty do brydża Śląsk Wrocław też miał duże szanse awansu ze szwajcarskim FC Sankt Gallen, ale szyki pokrzyżował chorwacki arbiter kontrowersyjnymi decyzjami i aż trzema czerwonymi kartkami dla wrocławian), a mistrz kraju Jagiellonia Białystok ma już zapewniony udział co najmniej w fazie ligowej (po raz pierwszy rozgrywana w miejsce dawnej fazy grupowej), zaś w ślad za tym idą milionowe gratyfikacje pieniężne!
W czwartek (pierwsze mecze, rewanże za tydzień) już na ostatnim etapie walki o fazę ligową w Lidze Europy Jagiellonia Białystok zmierzy się ze słynnym holenderskim Ajaksem Amsterdam na swym stadionie o godz. 20.45. Jeśli wygra będzie w fazie ligowej LE, a jeśli przegra to też będzie w fazie ligowej, ale Ligi Konferencji Europy, o którą ciągle walczą dwa kolejne polskie kluby. Legia Warszawa na swym stadionie o godz. 18 podejmie kosowską Dritę
...