Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Informacje w kopercie zadecydowały o dyscyplinarce. Murem za koleżanką

Data publikacji: 05 czerwca 2024 r. 13:27
Ostatnia aktualizacja: 05 czerwca 2024 r. 18:11
Informacje w kopercie zadecydowały o dyscyplinarce. Murem za koleżanką
O tragicznej sytuacji finansowej barlineckiej lecznicy, wiadomo nie od dzisiaj. Trwa to od kilku lat. Dlatego w trakcie sesji padały m.in. słowa, że trzeba go ratować za wszelką cenę. Fot. archiwum  

Nadzwyczajna sesja Rady Powiatu myśliborskiego, poświęcona była w całości sytuacji Szpitala Barlinek Sp. z o.o. Omawiano m.in. jego sytuację finansową, poczynania nowego prezesa, wyrażano obawy o miejsca pracy. Broniono zwolnionej dyscyplinarnie z pracy koleżanki…

O tragicznej sytuacji finansowej barlineckiej lecznicy, wiadomo nie od dzisiaj. Trwa to od kilku lat. Dlatego w trakcie sesji padały m.in. słowa, że trzeba go ratować za wszelką cenę. Mówiono, kto jest winny takiej sytuacji. Padały wręcz oskarżenia pod adresem rządzących w poprzedniej kadencji, zarówno władz powiatu, jak i gminy Barlinek. Podobnie, jak na niedawnej sesji Rady Miejskiej Barlinka, zwracano uwagę na działania nowego prezesa spółki, Łukasza Dombka. Padło w jego kierunku wiele pytań. Na jedne odpowiadał, na inne obiecywał odpowiedź na piśmie. W sesji uczestniczyły także pielęgniarki zatrudnione w barlineckiej lecznicy. Mówiły o swoich obawach, o miejsca pracy oraz o dyscyplinarnym zwolnieniu z pracy ich koleżanki, naczelnej pielęgniarek. Każda z nich prosiła o przywrócenie jej do pracy.

- Chciałabym prosić, w

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 73% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 05-06-2024

 

J. Słomka
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@grodzki minus
2024-06-05 17:43:41
Daj spokój z polityką. Z pełnym szacunkiem dla ciężko pracujących ludzi, ale takich małych szpitali uratować się nie da. Ja mieszkam w innym powiecie i u nas też jest taki szpital powiatowy. Mój ojciec ponad 50 lat temu umarł w szpitalu leżąc cały dzień na korytarzu. Moja mama zmarła 26 lat temu, też w tym szpitalu leżąc cały dzień bez pomocy. Ja przeleżałem zawał serca i nic nie zrobili bo nie mieli aparatury, drugi zawał przeżyłem już w szpitalu większym i tam mieli już sprzęt dlatego żyję.
grodzki minus
2024-06-05 16:42:20
mówił że z 1000 szpitali w Polsce powinno zostać ok 100 a 150.moze ten w barlinku jest do likwidacjiwg geodzkiego
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA