Szpital Barlinek sp. z o.o. po raz kolejny potrzebował kilku milionów złotych. Po raz kolejny też radni pieniądze przyznali. Drugi wspólnik szpitala, powiat myśliborski, żadnych pieniędzy nie dał.
Na co tym razem lecznica potrzebowała pieniędzy? Na częściową spłatę zadłużenia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych oraz wykup obligacji i odsetek od nich. Szpital winien jest ZUS około 5 mln zł. W ramach rozmów i negocjacji szpital natychmiastowo musi wpłacić kwotę ponad 900 tys. zł. Jeżeli tego nie zrobi, ZUS może upomnieć się o całą zaległość. Z kolei obligacje związane są z pracami budowlanymi, jakie kilka lat temu wykonywano w szpitalu. W ich efekcie powstał nowoczesny oddział ginekologiczno-położniczy. Na oba te cele szpital potrzebował 2 mln 100 tys. zł. Radni w dyskusji chcieli wiedzieć m.in. co z pismem, jakie wysłano do starostwa powiatowego w Myśliborzu, aby powiat objął 50 procent udziałów w szpitalu. Pytali, czy powiat dołożył jakieś pieniądze, znając obecną sytuację finansową placówki. Zabierając głos, burmistrz Dariusz Zieliński informował m.in., że dwie komisje działające
...