Rozmowa z prezesem i właścicielem Kinga Szczecin Krzysztofem Królem
- Jak pan ocenia zakończony sezon 2023/2024? Wicemistrzostwo Polski Kinga to jeden z największych sukcesów szczecińskiego sportu w ostatnich lat, ale niedosyt po finałach na pewno pozostał?
- Niedosyt pozostał, ale to rzeczywiście jest jeden z większych sukcesów klubu i całego szczecińskiego sportu. Drugi raz po rząd byliśmy w ścisłym finale. Nie mam wystarczającego doświadczenia, aby powiedzieć czemu nie udało nam się zakończyć zwycięsko rywalizacji z Treflem, ale przed sezonem gdyby ktoś mi powiedział, że będziemy grali w finale to bym nie uwierzył. Cały czas powtarzałem trenerowi, że sukcesem będzie nasze miejsce w czołowej czwórce i załapanie się do europejskich pucharów.
- Skąd się brał taki brak wiary w możliwości zespołu?
- Wszystkie zespoły były bardzo równe. Po rundzie zasadniczej zajęliśmy 4 miejsce, a między nami i kolejnymi zespołami były minimalne różnice punktowe. Przegrywaliśmy za dużo spotkań we własnej hali, a że stawka była bardzo wyrównana, to niczego nie można było być pewnym. Równie dobrze
...