Dwóch myśliwych wraz z rolnikiem znalazło padniętego byka łosia, który został najprawdopodobniej zastrzelony. Łowczy oraz prezes Koła Łowieckiego „Ryś" w Nowogardzie zaalarmowali policję, by ta zajęła się sprawą, ustaliła odpowiedzialnych za śmierć zwierzęcia.Do wymienionego przykrego odkrycia doszło pomiędzy czwartym a szóstym września bieżącego roku. Łoś odnaleziony został martwy, ale nie był wypatroszony. Był to duży młody byk, ważył blisko 250 kg.
- Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce - mówi Jacek Lisiewicz, prezes Koła Łowieckiego „Ryś". - Nie pojmuję - podobnie jak łowczy i myśliwi z Koła „Ryś" w Nowogardzie - kto mógłby dopuścić się tego typu zachowania, które w naszej ocenie jest bezmyślne i powinno być natychmiast potraktowane priorytetowo przez policję. To jest już trzeci przypadek w obrębie naszego łowiska, gdzie zostało zabite zwierzę strzałem „na komorę" młodego łosia, który miał mniej więcej 250 kg. To już 3. zwierzę, jakie zostało tym razem zlokalizowane na drodze pomiędzy trzema miejscowościami: Żabówko, Łosośnica, Siwkowice. Po wstępnych
...