Często mamy wrażenie, że w Szczecinie jest zbyt wiele punktów, w których można kupić alkohol. Okazuje się jednak, że w puli zezwoleń ustalonych przez Radę Miasta jest jeszcze wolnych ok. 30 proc. koncesji. Punktów może być zatem znacznie więcej. Za to już obecnie jest problem z otwarciem przedszkola niepublicznego, bo ta sama uchwała, która ustala limit koncesji, narzuca też minimalną odległość sklepu z alkoholem od placówki oświatowej.

Problemem zajęli się w poniedziałek 11 kwietnia radni Komisji ds. Edukacji i Komisji ds. Zdrowia i Pomocy Społecznej RM.

- Myślę, że gdybyśmy na mapę miasta nanieśli wszystkie punkty, w których sprzedawany jest alkohol, a następnie wyznaczyli okręgi o średnicy 100 m, bo taka jest minimalna odległość między sklepem a przedszkolem czy szkołą, to by się okazało, że w mieście nie ma już miejsca na nowe placówki oświatowe - mówi radny Leszek Duklanowski. - Z danych, które otrzymaliśmy kilka lat temu, wynikało, że w Szczecinie jest więcej punktów z alkoholem niż w całej Norwegii! Dlatego m.in. jestem za zmniejszeniem limitu.

- Zmniejszenie limitu nic nie