Ośmioletni Kamil z Częstochowy, który został zakatowany przez swojego ojczyma, zmarł 8 maja 2023 r. Walka lekarzy o jego życie trwała aż 35 dni. Przegrali ją medycy, ale nie tylko. Porażkę odnieśli wszyscy ci, którzy nie widzieli dramatu dziecka, którzy go bagatelizowali, ukrywali, nie dopełnili obowiązków.
Aby chronić przed bestialstwem dorosłych najmłodszych, takich jak Kamilek i inne maltretowane dzieci, powstała ustawa, do której przylgnęła nazwa lex Kamilek. Jej zaostrzone przepisy nie uderzyły jednak w źródło przemocy, czyli rodzinę i patologiczne domy, ale w szkoły, przedszkola - nauczycieli, wychowawców, pedagogów. Dyrektorzy mówią dziś o chaosie i strachu, jakie wywołują jej nieprecyzyjne i mocno restrykcyjne zapisy. Od października kuratorzy oświaty będą prowadzić kontrole, w jaki sposób funkcjonują przepisy ustawy w placówkach oświatowych.
Szkoły nie wiedzą, kto - oprócz nauczycieli - powinien okazać się świadectwem niekaralności. Głównie chodzi o rodziców, opiekunów lub gości odwiedzających placówki na przykład z prelekcją. Czy płaczącego pierwszaka nauczyciel może
...