Łukasz Rzążewski z Trzebiatowa koło Stargardu jest jedyną osobą w Polsce z mózgowym porażeniem zawodowo trenującą boks. Na tym polu osiąga duże sukcesy. Występuje też w walkach pokazowych jako gość specjalny na galach sportu.
Łukasz Rzążewski skończył niedawno 33 lata. Przygoda ze sportem, która pochłonęła go bez reszty i stała się sposobem na życie i walkę z własnymi demonami, zaczęła się 11 lat temu. Będąc wówczas wychowankiem Warsztatu Terapii Zajęciowej w Dzwonowie niedaleko Stargardu, oglądał pokaz sztuki walki. To właśnie tam Tomasz „Pająk" Stasiak, trener Berserkers Team w Stargardzie, a wcześniej jeden z walczących zawodników jiu-jitsu i MMA w Polsce, spotkał Łukasza Rzążewskiego. Widząc jego fascynację pokazem, zaproponował mu, by przyszedł do niego na trening na ul. Rzeźniczą w Stargardzie.
- Byłem pewien, że nie przyjdzie - wspomina trener Tomasz Stasiak. - Ale pojawił się. Początkowo miał problem z wykonaniem najprostszych ruchów, nie potrafił dobrze uścisnąć ręki. Boksowanie sprawiało mu trudności. Ale od pierwszego treningu wiedziałem, że będzie
...