Czwartek, 28 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Maluje karoserie, kaski i obrazy. „Pędzla w ogóle nie używam”

Data publikacji: 05 września 2021 r. 15:30
Ostatnia aktualizacja: 05 września 2021 r. 15:38
Maluje karoserie, kaski i obrazy. „Pędzla w ogóle nie używam”
Robert Ganczarski jest mistrzem w malowaniu pistoletem samochodowym. Fot. Wioletta MORDASIEWICZ  

Rozmowa z Robertem GANCZARSKIM, autorem wystawy zatytułowanej „SKULLART and more"

- Nie maluje pan pędzlem, więc czym?

- Moją pasją jest malowanie aerografem. Jest to miniaturowy pistolet lakierniczy. Pozwala on na precyzyjne nakładanie farby na różne powierzchnie. W ogóle nie używam pędzla. Ale malując aerografem, dla uzyskania właściwego efektu stosuję rozmaite sztuczki, narzędzia i materiały jak na przykład skalpel czy gumkę elektryczną.

- Na pana pracach widać demony, monstra, obcych. Skąd taka fascynacja mroczną stroną mocy?

- Ciemne klimaty, fantastyka i gotyk inspirują mnie i często przewijają się w moich pracach. Mój styl nieco nawiązuje do twórczości Gigera i Beksińskiego. Nie kopiuję ich pomysłów oczywiście, ale są dla mnie inspirujące.

- Te obrazy wyróżniają się nie tylko tematyką i techniką wykonania, ale też materiałami, jakich pan używa.

- Część moich prac, które prezentuję obecnie w Bramie Wałowej, powstała na podkładach z blachy i płytach PCV, a część na papierze. Były one malowane aerografem farbami samochodowymi, a potem lakierowane.

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 62% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 03-09-2021

 

Rozmawiała Wioletta MORDASIEWICZ
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA