Służby, w tym strażacy, ratownicy pogotowia ratunkowego i lekarze do późnych godzin działali w miniony poniedziałek w ośrodku wypoczynkowym w Pogorzelicy. Część poszkodowanych rozwieziono karetkami do okolicznych szpitali.
- Z pojedynczych przypadków sytuacja przekształciła się na skalę masową, pomocy medycznej potrzebowało około stu pensjonariuszy - informuje OSP Karnice, które w poniedziałek wezwano na pomoc. - Dochodziło do zasłabnięć. Naszym zadaniem było monitorowanie stanu pozostałych turystów i zgłaszanie przypadków pogorszenia się stanu zdrowia zespołowi medycznemu oraz pomoc w przemieszczaniu tych osób.
Pierwsze przypadki zatrucia pokarmowego w Pogorzelicy pojawiły się w sobotni wieczór. Początkowo mówiło się o ponad 40 osobach z objawami zatrucia. To byli głównie seniorzy, którzy zjechali nad morze na dwutygodniowy wypoczynek z południa Polski, ale też pracownicy ośrodka wczasowego. Skarżyli się na bóle brzucha, biegunkę, wymioty, nudności i dreszcze. Nie było początkowo przypadków hospitalizacji. Sanepid nakazywał jedynie izolację chorych w pokojach.
Dziś mówi się nawet
...