Siedem lat temu w przygranicznym Osinowie Dolnym koło Cedyni rozegrały się sceny niczym z gangsterskich filmów. Uzbrojeni w broń długą bandyci napadli trzykrotnie na ten sam punkt sprzedaży papierosów, a pomiędzy napadami zamordowali dwie osoby, by te nie doniosły o sprawie policji. Teraz dobiega końca proces sądowy przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, w którym głównym oskarżonym grozi dożywocie, o co wnioskował prokurator.
Jawność rozprawy wyłączona została z urzędu, więc dziennikarze nie mogą przysłuchiwać się sprawie, ale nam udało się ustalić wiele szczegółów.
Przy wjeździe do Cedyni (od strony Chojny) na terenie jednej z posesji (była piekarnia) był magazyn pistoletów maszynowych, broni krótkiej i amunicji. Tu zaopatrywali się w broń ostrą bandyci, którzy w latach 2014-2015 dokonywali rozbojów z użyciem takiej broni na właścicielu przygranicznych hurtowni papierosów.
Recydywiści z Wronek
Na czele grupy stał 45-letni dziś Robert M., mieszkaniec Piły. Człowiek z wykształceniem podstawowym i bez zawodu był mózgiem całej grupy. Żonaty, jedno dziecko,
...