Mieszkańcy ul. Sołtana i ul. Ludzi Morza w Świnoujściu mieszkają na terenach przemysłowych, co formalnie jest zabronione. Dzieje się tak, bo doszło do karygodnych zaniedbań - przede wszystkim podczas konstruowania planu zagospodarowania jeszcze w latach 90. Obecnie tuż obok ich domów rozrasta się ciężki przemysł. - Mamy akty notarialne, ale żyjemy w ciągłym strachu o swoją przyszłość - mówią nasi rozmówcy.
Przez błędy urzędników cierpią mieszkańcy
To małe domki na prawobrzeżu Świnoujścia na terenie osiedla Warszów. W tych niewielkich szeregowcach z ogródkami mieszka 66 rodzin. Razem - ponad 200 osób. Zaraz za ich oknami firmy zajmujące się ciężkim przemysłem prowadzą swoje prace; czasami w nocy.
- Nie możemy spać przez hałas. My i nasze dzieci wdychamy pył z przerzucanego tuż za naszym płotem kruszywa. Życie tutaj już teraz stało się prawdziwym dramatem. Zaraz wytną ostatnie drzewa. Boimy się, że domy zaczną nam pękać. Może zresztą o to chodzi, żeby życie stało się tutaj praktycznie niemożliwe. Problem w tym, że ani gmina, ani władze portu nie są w stanie zapewnić jakichkolwiek
...