Mieszkańcy Szczecina oddają kolejne płyty nagrobne w ramach akcji „Uwolnić historię z piwnic" prowadzonej przez Stowarzyszenie Denkmal Pomorze. Ostatnio społecznicy pojechali na ulicę Słowackiego, gdzie czekała na nich pani Krystyna z płytą upamiętniającą Friederikę Kindermann z domu Kohlheim. Co ciekawe, nagrobek został znaleziony już w latach 60. ubiegłego wieku.
- Płytę znaleźliśmy, kiedy jako dzieci bawiliśmy się w piwnicy. Była ukryta i przysypana hałdą węgla. Odkryliśmy ją zupełnie przypadkiem i postanowiliśmy zachować aż do dziś. Wcześniej nie było instytucji, do której moglibyśmy się z nią zgłosić - tłumaczy pani Krystyna. - Uważam, że taki nagrobek powinien być w godnym miejscu, jak lapidarium lub cmentarz. Gdy będzie leżał w kamienicznej piwnicy, nikt nie dowie się, jaką historię ze sobą niesie. Córka znalazła informację o akcji Denkmal Pomorze i postanowiła napisać.
Friederika Kindermann urodziła się 8 września 1789 roku, a zmarła 18 października 1862 roku.
- Nagrobek należał do osoby urodzonej jeszcze w XVIII wieku, co stanowi sporą rzadkość i stawia go wśród
...