Pięćdziesiąt lat temu, 1 lipca 1972 roku, podczas obchodów Dni Morza w Szczecinie doszło do tragedii. W wyniku wybuchu zabytkowej armaty przy Zamku Książąt Pomorskich zginęły dwie osoby, a 12 zostało rannych. Uszkodzona lufa armatnia znajduje się obecnie na dziedzińcu Menniczym zamku.
To jedna z czterech muzealnych luf armatnich pochodzących z przełomu XVIII i XIX wieku. Na początku lat 70. ubiegłego stulecia działo oczyszczono i strzelano z niego, by uczcić ważne wydarzenia.
Pół wieku temu nic nie zapowiadało tragedii. Dzień przed nią (30 czerwca) w Szczecinie odbyły się uroczystości związane z zakończeniem tysięcznych rejsów dwóch najstarszych statków wybudowanych w Polsce po wojnie: „Sołdka" i „Jedności Robotniczej". Tego samego dnia wybrano też kilku żołnierzy, którzy w sobotę, 1 lipca, w historycznych strojach stanęli przy zabytkowym dziale. Salut armatni miał stanowić jedną z atrakcji trwających Dni Morza. Niestety, zamiast radosnego świętowania, była rozpacz. Mimo wcześniejszej pomyślnej próby wystrzału, oficjalne odpalenie ładunku wieczorem - około godz.
...