Budynek, w którym mieści się ta wyjątkowa pracowania krawiecka, stoi u zbiegu Tamy Pomorzańskiej i ulicy Krzysztofa Kolumba w Szczecinie. Jedyne jej okno wychodzi właśnie na ulicę noszącą dumną nazwę odkrywcy Ameryki. W witrynie umieszczono szyld informacyjny: Usługowy Zakład Krawiecki - Wacław Nietubyć.
Wejście do Zakładu Krawieckiego jest typowe dla starej zabudowy Szczecina i usytuowano je w narożniku budynku. Zapewne kiedyś mieścił się tu np. mały sklep z warzywami, kawą i herbatą oraz z piwem. Ale to było dawno.
- Ja tu jestem od roku 1977 - mówi Wacław Nietubyć. - Przede mną też tu była firma krawiecka. Prowadził ją Roman Gurtowski. Przejąłem zakład właśnie po nim. On zamykał swój zakład, a ja chciałem otworzyć. I tak się dogadaliśmy, że ja przejmę ten punkt. No i tak oto od roku 1977 jestem na swoim.
Pan Wacław urodził się w roku 1940 we wsi Mianowo położonej w województwie mazowieckim. Trwała II wojna światowa. Rodzice utrzymywali się z pracy na roli. Mieli małe gospodarstwo. Udało się przetrwać okupację. Potem nadeszło długo oczekiwane wyzwolenie.
Polska pomału się
...