Rozmowa z hobbystą kolekcjonerem Stanisławem RYNKIEWICZEM
- Jestem pod wrażeniem. Właśnie odkryłem jak wiele starodruków, w tym jeden z roku 1650, jest w pańskiej kolekcji. Są listy do instytucji, osób prywatnych, mapy… Skąd ta niesamowita pasja?
- Z przypadku. Kiedyś dostrzegłem na jakiejś aukcji stare zastępcze pieniądze. Do zakupu zainspirowała mnie ich niska cena. I tak to się zaczęło. Starodruki, stare banknoty to całe moje pozazawodowe życie, hobby, które uwielbiam. To coś, co daje mi odprężenie od dnia pełnego pracy i zajęć. Od pięciu lat towarzyszy mi wszędzie, gdzie tylko jestem. Tak naprawdę świat dookoła postrzegam głównie poprzez właśnie stare dokumenty, banknoty, starodruki, listy, pisma. Kolekcja wciąż rośnie, a ja się cieszę. To wszystko dzięki kilku osobom z Nowogardu, ale i dr. hab. Pawłowi Gutowi, kierownikowi Oddziału I Archiwum Państwowego w Szczecinie, jak również prezesowi Szczecińskiego Oddziału Stowarzyszenia Archiwistów Polskich, który posiada gruntowną wiedzę i umiejętności w zakresie archiwistyki i zarządzania dokumentacją, zarówno w
...