Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Mroczne historie na pełen etat

Data publikacji: 05 września 2021 r. 09:55
Ostatnia aktualizacja: 05 września 2021 r. 13:12
Mroczne historie na pełen etat
Fot. Dariusz Gorajski  

Rozmowa z Markiem STELAREM 

- W twojej powieści „Blizny" pandemia była raczej w tle, natomiast w najnowszej książce, pt. „Głębia", koronawirus jest mocniej opisany. Czy myślisz, że w literaturze czeka nas teraz sporo covidowych wątków?

- Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że nie. Wszyscy mamy dość pandemii, ja też, a to, co dzieje się w „Głębi" jest jedynie konsekwencją zdarzeń z „Blizn", których akcja toczyła się już w covidowych czasach. Nie myślałem wtedy, że wszystko potrwa tak długo, zresztą nikt nie myślał. Nie mogłem przecież udawać, że wirusa nie ma, lokując akcję w konkretnych ramach czasowych. No i nie będę zaprzeczał: pomógł trochę udramatyzować akcję. Przynajmniej jedna z niego korzyść…

- Zdradź z czym zmierzy się główny bohater twojej najnowszej, właśnie wydanej książki pt. „Głębia"?

- Z samym sobą i z konsekwencjami swoich decyzji: tych, które podjął jeszcze w „Bliznach". A także ze swoim tajemniczym prześladowcą, anonsującym się niejako w „Sekcie". Nie zdradzę za wiele, jeśli powiem, że wątek szantażu przewijający się przez całą serię, będzie miał w

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 73% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 03-09-2021

 

Rozmawiała Monika Gapińska
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

STETTIN
2021-09-05 13:06:41
dramat . książki o covidzie . szkoda słów. proszę też napisać coś o dodzie , karolaku , zdrójkowskim itp. . ten sam poziom .
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA