Tak bardzo relaksujemy się podczas urlopu, że przestajemy dbać o bezpieczeństwo własne i najmłodszych, których mamy pod opieką. Zapominamy też, że jeśli chorujemy przewlekle, to na wakacje musimy zabrać ze sobą leki. Z dobrych informacji - apele o umiar w piciu alkoholu chyba zaczynają przynosić efekty.
Lato to szczególnie pracowity czas dla zespołów ratownictwa medycznego. Zwłaszcza tych w miejscowościach wypoczynkowych, nad morzem. Po jednym z weekendów Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie informowała, że jej zespoły wyjeżdżały wówczas do 1450 wezwań na terenie całego Zachodniopomorskiego. Najczęściej były to zdarzenia związane z aktywnościami sezonowymi - zasłabnięcia, udary cieplne, podtopienia, urazy, wypadki drogowe, a także związane z nadmiernym spożyciem alkoholu.
Choć, jak wskazuje jeden z ratowników medycznych stacjonujących w sezonie nad morzem, tych ostatnich interwencji jest zauważalnie mniej.
- Alkohol, plaża i słońce to bardzo niebezpieczna mieszanka - podkreśla Piotr Wojcieszek, ratownik medyczny WSPR w Szczecinie, który w sezonie pracuje w zespole
...