„Nawet mała iskra może spowodować pożar i zniszczenia o dużej skali" - zwraca uwagę radna Agnieszka Kurzawa, apelując do władz miasta o zamontowanie także w języku ukraińskim tablic informujących o zasadach korzystania z lasu, a w szczególności o nierozpalaniu ognisk w miejscach do tego nieprzeznaczonych.
Wokół Głębokiego oraz innych leśnych wód Puszczy Wkrzańskiej oraz Parku Leśnego Arkońskiego - nie tylko w weekendy - płoną dzikie ogniska. O problemie pisaliśmy już w marcu (tekst pt. „Płoną (dzikie) ogniska w lesie"), jednak do tej pory służby leśne - wsparte przez patrole straży miejskiej oraz policji - nie zdołały opanować niebezpiecznego procederu.
Radna Agnieszka Kurzawa (Prawo i Sprawiedliwość) w jednej z ostatnich interpelacji zwróciła uwagę na aspekt sprawy, jaki do tej pory zwykle był pomijany. Na fakt, że znaczący udział w rozpalaniu ognia w miejscach niedozwolonych mają goszczący w Szczecinie imigranci, uciekający przed wojenną zawieruchą.
- Z obserwacji mieszkańców, jak i własnych wiem, żewiększość biwakujących w takich miejscach to osoby pochodzenia ukraińskiego -
...