Wkrótce zapadnie decyzja odnośnie do ustawy łagodzącej zasady budowy farm wiatrowych. Dotychczas sytuowanie wiatraka w mniejszej odległości niż 10-krotna jego wysokość było zakazane. Nowe przepisy zakładają, że w szczególnych przypadkach gminy będą mogły wyznaczać mniejszą odległość. To odpowiedź polityków na głosy społeczności lokalnych domagających się liberalizacji prawa. Czy władze zachodniopomorskich gmin popierają te zmiany?
Ustawa przyjęta w 2016 r. skutkowała zmianami dotyczącymi odległości elektrowni wiatrowych. Wprowadzono tzw. zasadę 10H, według której dziesięciokrotność wysokości wiatraka stanowi minimalną odległość od budynków. Była to odpowiedź na społeczne niezadowolenie związane z gwałtownym rozwojem farm wiatrowych. Nieraz wieże ze śmigłami ustawiano bez szerokich konsultacji projektu, co tylko zwiększało sprzeciw. Skargi dotyczyły m.in. hałasu turbin wiatrowych.
Jednym ze skutków zaostrzenia przepisów było ograniczenie budownictwa nowych elektrowni. Kolejną konsekwencją było także zablokowanie budownictwa mieszkalnego w sąsiedztwie już działających wiatraków. W
...