Z redakcją „Kuriera Szczecińskiego" skontaktował się pan Ryszard, mieszkaniec Gryfic. Poskarżył się na miejscową opiekę społeczną i włodarzy.
Pani Anna Andres ma 99,5 roku. Mieszka w Gryficach. Została ciężko doświadczona przez los. Trzy lata była w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Staruszka, jak opowiada jej syn, ma wspaniałą pamięć, ale ze zdrowiem jest u niej coraz gorzej.
- O starszych ludzi w Gryficach się nie dba - twierdzi pan Ryszard. - Tacy seniorzy, a tym bardziej po przejściach związanych z pobytem w obozach koncentracyjnych, powinni cieszyć się pewnymi względami. Ale kto o tym myśli?
Pan Ryszard opowiada, że gdy był w Kalifornii, jego mama mieszkała sama. - Gdyby nie sąsiedzi, to pewnie umarłaby z głodu - żali się mężczyzna. - Nikt z opieki nie zainteresował się jej losem. Starałem się o wózek inwalidzki dla niej, bo chodzić nie może. Chodziłem do biura poselskiego, urzędu miasta. Bez skutku. Chciałem załatwić miejsce parkingowe dla inwalidy. Pojechałem do lekarza, zażądał całej dokumentacji, wyników badań itd. Przecież już sam wiek powinien kwalifikować takich
...