W szczecińskich pojazdach komunikacji miejskiej trzeba używać maseczek, zakrywających usta i nos. I choć wirus najdłużej - bo do 16 godzin - się utrzymuje na metalu, to pasażerowie nadal nie mają możliwości dezynfekcji rąk w autobusach i tramwajach. Dlaczego?
Automaty bezdotykowo rozpylające aerozol dezynfekujący dłonie to codzienność stanu epidemii, która w wielu instytucjach użyteczności publicznej oraz sklepach towarzyszy nam już od ponad roku. W wielu miastach zostały zamontowane również w pojazdach komunikacji miejskiej. Jak na zdjęciu zrobionym przez naszą Czytelniczkę w Gorzowie Wlkp. (woj. lubuskie).
- Puszki z aerozolem dezynfekującym ręce są niewielkie. Nie przeszkadzają pasażerom. Przeciwnie. Pozwalają im się czuć bezpieczniej w pojazdach komunikacji miejskiej. Tym bardziej że działają bezdotykowo. W tramwajach i autobusach są zamontowane tuż przy wejściach: na poręcznej wysokości i w bliskości kasowników - opowiada pani Anna (dane do wiadomości redakcji), wspominając niedawną wizytę u rodziny. - Obserwowałam, że jedni korzystają z takiej dezynfekcji przy wejściu do
...