Ustawiony w centrum miasta i w pełnym słońcu - przy upale sięgającym ponad 30 stopni Cejsjusza - samochód z czarnym dachem. To w nim przez około trzy godziny był zamknięty mały pies. Gdy ze śmiertelnej pułapki ratowali go szczecińscy strażnicy miejscy w asyście inspektora TOZ, ledwie żył: bardzo osłabiony pokładał się na zimnych kaflach w cieniu i łapczywie pił wodę.
Od kilku dni w Szczecinie utrzymuje się upalna aura. Temperatury w ścisłym centrum, w cieniu, dochodzą do 27 stopni. Natomiast w słońcu szybują dużo wyżej, nawet ponad 40 st. Celsjusza.
- Wysokie temperatury w połączeniu z brakiem rozsądku i wyobraźni są bardzo niebezpieczne. Apelujemy, aby nie zostawiać w samochodzie, nawet na chwilę, dzieci i zwierząt. Przy upałach we wnętrzu pojazdu robi się swego rodzaju szklarnia, w której temperatura jest znacznie wyższa od tej na zewnątrz - zwraca uwagę st.insp. Joanna Wojtach, rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie.
Gdy samochód stoi w słońcu przez dłuższy czas, w jego wnętrzu powietrze nagrzewa się niczym w piekarniku, przekraczając nawet 60 stopni C.
We wtorkowy (21
...