Zajmują znaczną część chodnika albo go dzielą. Piesi się o nie potykają. Natomiast dla samochodów nie stanowią większej przeszkody, choć można o nie zarysować karoserię czy uszkodzić drzwi auta. Mowa o betonowych półkulach, które - jak zapewniał magistrat - miały zniknąć z miejskiej przestrzeni.

To w ich sprawie powstał istny serial interpelacji, których autorką jest Agnieszka Kurzawa (Prawo i Sprawiedliwość). Pisała w nich: „Znajdują się one nierzadko w miejscach, które stanowią zagrożenie dla pieszych, a nie spełniają również żadnych funkcji w zakresie blokady parkowania. Już wielokrotnie byłam osobiście świadkiem, kiedy to osoby potykały się o nie, gdyż przeszkody znajdowały się na środku chodnika". Prosiła też o ich usunięcie lub tam, gdzie jest taka potrzeba, zamontowanie słupków blokujących, które nie będą przesuwane i niewidoczne dla pieszych". W odpowiedzi na to Anna Szotkowska,