Okupują miejskie place, ławki, parki, opuszczone samochody. Piją alkohol, zaczepiają przechodniów. Straż Miejska niemal codziennie otrzymuje od szczecinian zgłoszenia i prośby o interwencje dotyczące osób bezdomnych.
- Mieszkańcy naszego miasta uskarżają się na powstały bałagan w miejscach przebywania tych osób, spożywanie alkoholu, często niewybredne i natarczywe zaczepki kierowane do przechodniów - przyznaje Joanna Wojtach, rzeczniczka SM.
Interwencje strażników i policji nie pomagają na długo i mają skutek doraźny. Podczas interwencji bezdomnym proponowane są miejsca w schronisku, ale tylko od ich dobrej woli zależy, czy zechcą taką pomoc przyjąć.
- Nikogo nie można na siłę skierować do schroniska lub skłonić do przyjęcia pomocy - mówi Joanna Wojtach.
Strażnicy odwożą prawie codziennie do izby wytrzeźwień tych najbardziej pijanych. Pozostałych, jeśli nie stwarzają zagrożenia,
...