Piłkarze Pogoni Szczecin zapewnili już sobie przed czasem udział w europejskich pucharach, a stało się to w Wielką Sobotę, po zwycięstwie w Białymstoku nad Jagiellonią.
W kibicach bardzo długo była wiara, że „na mistrza Polski nadchodzi czas", ale po trzech wiosennych porażkach na własnym stadionie (z Lechem Poznań, Wisłą Płock i Rakowem Częstochowa) oraz stracie dwóch punktów po ostatnim remisie ze Śląskiem we Wrocławiu, szansa na Ligę Mistrzów wydaje się ewidentnie stracona.
Marzyciele…
Matematyczne szanse na mistrzostwo kraju co prawda jeszcze istnieją, ale nikt realnie myślący już w to nie wierzy. No może tylko niepoprawni marzyciele… Szczecinianie musieliby przecież wygrać dwa spotkania, z Lechią w Gdańsku i Termalicą Bruk-Bet Nieciecza na Twardowskiego, a ponadto liczyć na dwie porażki poznańskiego Lecha, w derbach miasta z Wartą w Grodzisku Wielkopolskim oraz u siebie z Zagłębiem Lubin. To jednak nie wszystkie warunki, bo konieczna będzie jeszcze co najmniej jedna porażka Rakowa Częstochowa (z Zagłębiem w Lubinie lub pod Jasną Górą z Lechią). Scenariusz z gatunku
...