Rozmowa z Moniką Bielej-Nouri, pielęgniarką oddziałową Izby Przyjęć Samodzielnego Publicznego Szpitala Rejonowego w Nowogardzie
- Kiedy zaczęła pani pracę w tym zawodzie?
- Prawie 23 lata temu, w roku 1998, w nowogardzkim szpitalu na oddziale chirurgicznym. Byłam po średniej szkole pielęgniarskiej, ale po 4 latach pracy zdecydowałyśmy z koleżanką, że rozpoczniemy studia. Dostałam się na studia o kierunku pielęgniarskim i skończyłam je z tytułem magistra w roku 2007. Ciągnęło mnie do pracy w szpitalu, na oddziale, to najbardziej mnie interesowało, ale po studiach zdobyłam nowe kwalifikacje, które przydały mi się później, kiedy zaczęłam zarządzać na izbie przyjęć w nowogardzkim szpitalu.
- Według pani pielęgniarka to zawód czy raczej misja pomocy choremu człowiekowi?
- Dla mnie osobiście to misja połączona z zawodem, który kocham i czuję się w nim bardzo dobrze. Pielęgniarka musi umieć zająć się pacjentem, opiekować się nim. Każdy pacjent, człowiek jest wyjątkowy, trzeba mieć do niego empatyczne podejście i do każdego trzeba podejść indywidualnie. Jest to zawód, który wymaga
...