Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Podwodna kamizelka… To prawdziwa rzadkość!

Data publikacji: 20 maja 2022 r. 20:43
Ostatnia aktualizacja: 21 maja 2022 r. 09:58
Podwodna kamizelka… To prawdziwa rzadkość!
Nikodem Rusin, przewodnik z Fortu Gerharda, ubrany jest w komplet skórzany marynarza U-Boota. Buty również są oryginalne. Fot. Bartosz TURLEJSKI  

Do Fortu Gerharda w Świnoujściu trafił zestaw ratunkowo-ewakuacyjny Kriegsmarine. „Tauchretter" pozwalał marynarzowi uciec z okrętu podwodnego uwięzionego nawet na głębokości 60 metrów. Takiej kamizelki nie ma żadne inne muzeum w Polsce!

Jest ona darem od przyjaciela muzeum - Karola Liszyka, antykwariusza i kolekcjonera, właściciela jednego z największych zbiorów zabytków związanych z Kriegsmarine w Polsce. Podobnego przedmiotu nie znajdziemy w żadnym polskim muzeum; nawet w Muzeum Nurkowania w Warszawie…

Dzięki „tauchretterowi" marynarz mógł ewakuować się z okrętu podwodnego. Warto przypomnieć, że tego typu jednostki w czasie II wojny światowej cumowały w Świnoujściu bardzo często; głównie były to okręty ze szkolnej flotylli. Tutaj zaopatrywały się w broń, paliwo i żywność. Na lądzie szkolono specjalistów, m.in. do obsługi broni pokładowej.

- Takie kamizelki mogliśmy oglądać m.in. w doskonałym filmie wojennym „Das Boot" w reżyserii Wolfganga Petersena - opowiada naszemu reporterowi Piotr Piwowarczyk, dyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża w Forcie Gerharda - W

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 66% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 20-05-2022

 

Autor: Bartosz Turlejski
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

wędrowiec
2022-05-21 09:27:23
Interesująca historia. A dar niezwykły!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA